Dobrze jest należeć do jakiejś wspólnoty kościelnej. Są bardzo pomocne w rozwoju duchowym. Piszę o tym z doświadczenia.
Dzięki Bożej Opatrzności należałam do Oazy parafialnej od klasy siódmej szkoły podstawowej do czwartej klasy maturalnej. W tym czasie moimi katechetami były dwie osoby:
– s. Zuzanna od klasy siódmej szkoły podstawowej;
– ks. Lucjan Grajewski od klasy pierwszej do czwartej LO.
Oaza była prowadzona w salce parafialnej przez s. Chryzologę. Spotkania odbywały się w każdą sobotę, wieczorem. Każdy uczestnik miał możliwość wypowiedzi na temat przeczytanego na spotkaniu Słowa Bożego, podzielenia się swoją refleksją. Spotkania kończyły się pogodnym wieczorem. Były też organizowane zabawy dla nas. Mieliśmy również możliwość nauczenia się wielu piosenek religijnych.
W spotkaniach uczestniczyło systematycznie ok.10 młodych osób.
Obecnie jestem także we wspólnocie – we FZŚ i cieszę się perłą profesji zakonnej.
Na zdjęciu bliskie mojemu sercu osoby ze wspólnoty FZŚ podczas rekolekcji w Kodniu, 2014 r. Chwała Panu.
Hymn na 800 -lecie Franciszkańskiego Zakonu Świeckich
Hymn